20 maja 2018

Mugler Angel Muse Eau de Toilette

 

Mugler Angel Muse Eau de Toilette
Mugler Angel Muse Eau de Toilette

 

Dwa lata po debiucie Angel Muse marka Mugler przygotowała ich drugą interpretację – Angel Muse Eau de Toilette

Nowe perfumy mają być bardziej świetliste i zaskakiwać eksplozją owoców przy zachowaniu pionierskiego (wedle producenta) charakteru smakowitego opartego na nucie wetiweru. Mają być też delikatniejsze i bardziej subtelne od klasyka.

Prawda jest taka, że Mugler wykonuje kolejny krok na schodach w dół. Uznając, że Angel EdP jest arcydziełem, Angel Muse EdP dobrym zapachem, to Angel Muse EdT pozostaje średniakiem. Nie mamy tu niemal żadnych nawiązań do wersji z 1992 roku, a wszystkie walory, które zapracowały na wysoką ocenę pierwszej odsłony Muse, zostały utracone.

Mugler Angel Muse Eau de Toilette 50 mL
Mugler Angel Muse Eau de Toilette 50 mL

Zapach jest bardziej owocowy, ale owoce te nie są jakieś spektakularne (choć generalnie na plus). Nieco haczą o klimat kadzi fermentacyjnej, co samo w sobie jest ciekawym efektem, ale pozostała część kompozycji wyraźnie się wypłaszcza i traci życie. I o ile na początku w Angel Muse EdT ten winny charakter owoców ukrywa niedoskonałości, to po godzinie jesteśmy już świadkami wyłącznie płaskiej, słodkiej pulpy, która ani nie przypomina genialnej bazy Angel, ani nawet nie nawiązuje do poprawnej końcówki Angel Muse EdP, ponieważ jest bardziej chemiczna i tania w wydźwięku.

Jedynym mocnym punktem tej kompozycji pozostaje akord owocowy, który nie jest ani tani, ani płaski, a zachowuje spory stopień oryginalności. Niestety, nie trwa to wiecznie, a w dalszej części trudno dopatrzeć się drzewnych konotacji wetiweru czy orzechów laskowych, a dużo więcej jest paskudnych i wręcz zakurzonych drzewnych utrwalaczy.

Oficjalna grafika Muse EdT
Oficjalna grafika Muse EdT

Co więcej, testując jednocześnie dwie wersje Muse, możemy znacznie wyraźniej poczuć tony paczulowo-wetiwerowe w odsłonie EdP, które pierwotnie ginęły w gąszczu słodkich, masowych akordów. Polecam porównanie „nadgarstek do nadgarstka”

Opinia końcowa o Mugler Angel Muse Eau de Toilette

Średni zapach z kategorii owocowo-smakowitej. Pewien plus za ciekawe zagranie owocami, a minus za kreację płaskiej i chemicznej bazy.

 

Najważniejsze cechy:

  • + ciekawy akord owocowy z tonami subtelnej fermentacji
  • – płaska baza
  • – brak nawiązań do klasycznych Angel i ich kunsztownej struktury

Nuty: marakuja, orzech laskowy, cytrusy, wetiwer, akigalwood
Rok premiery: 2017 (w Polsce 2018)
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin
Twórca: b.d.

Najważniejsze cechy:

Charakterystyka:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
BlingBlingMakeUp
5 lat temu

Jako milosniczka zapachow Mugler jestem bardzo ciekawa tej kompozycji choc nie jestem przekonana czy trafi w me gusta 😉

kawalcholery
5 lat temu

Nie jestem zwolenniczką Angela ( nie trawię go całym sercem). Sięgnęłam po tą wersję z czystej ciekawości, i o dziwo jako jedyne zniosłam przez kilka godzin na sobie. Świdrowały mi na skórze, niczym oranżadka w proszku, strzelając wręcz i musując owocowymi iskierkami. Ale i tak się nie skusze…;)

Marcin Budzyk-Wermiński

Do testów zachęcam zawsze. I może wtedy okaże się, że Muse EdT akurat trafia w Twój nos 🙂

CoCo*Stars
CoCo*Stars
4 lat temu

To jest jedyny Angel, który mogłabym nosić. Nie czuje piwnicy i stechlizny jak w pozostałych z rodu. Na mojej skórze bardzo mocno pachnie kremem z orzechów laskowych i mocno się wysładza. Podoba mi się ten efekt. Wiadomo również, że dla fanów klasyka może okazać się słaby ale jeszcze są tacy jak ja,którzy mogą w nim odnaleźć pierwszego Angela dla siebie:)