4 stycznia 2019

Calvin Klein Obsession for Men

Calvin Klein Obsession for Men
Calvin Klein Obsession for Men

Nie wiem, czy perfumy Calvin Klein Obsession for Men są jeszcze oficjalnie produkowane, lecz to bez wątpienie kompozycja warta wielu słów i obecności na tym blogu

A jako że jest to pierwsza recenzja w nowym roku, to pragnę złożyć Wszystkim Czytelnikom najpiękniejsze życzenia, a jednocześnie podziękować za to, że byliście tutaj ze mną przez cały czas dawnego roku.

Teraz przejdźmy zatem do perfum… (do czasu premier nowości spodziewajmy się recenzji perełek i klasyków, a co za tym idzie w większości wysokich ocen)

Obsession for Men reprezentuje rzadko już spotykany nurt kompozycji drzewnych, przyprawowych, które oparto na małej liczbie syntetyków, a w których jednocześnie możemy poznać naturalną twarz wielu ingrediencji.

Kampanie Obsession for Men - w tym z Kate Moss
Kampanie Obsession for Men – w tym z Kate Moss

Nutami pierwszego planu uczyniono kwiat goździka, cynamon i cały bukiet drzewno-skórzany. Porównania do Guerlain Habit Rouge nasuwają się same, a wiele wątków ma podobny wydźwięk. Oczywiście, nie znaczy to, że dwa dzieła są kopiami, lecz raczej, że prezentują ten sam (prawie) poziom.

W Obsession for Men bardziej zaakcentowano orientalną słodycz z wanilią i cynamonem (ale, broń boże, nie w stylu Paco Rabanne), nadając jej wytrawnego, nieco palącego charakteru. Czuć, że to złożenie nut nie powstało w XXI wieku, ponieważ poziom szlachetności sięga tu wyżyn niemal nieosiągalnych w dzisiejszych czasach. Myślę, że z rzadka można wręcz mówić o pewnej korzennej szorstkości, którą z kolei widać było w dawnej wersji Chanel Egoiste.

Gdyby jednak ktoś mnie zapytał, jaką nutę czuć tu najbardziej, to powiedziałbym, że goździka. Nuta tego kwiatu jest jednak mało znana i umyka w wielu wskazaniach. Goździk w perfumach ma charakterystyczny mdło-pudrowy, nieco skórzany i korzenny aromat, w pewnej części wspólny z korzenną przyprawą o tej samej nazwie. Jeśli ktoś chciałbym się „nauczyć” akordu tego kwiatu to polecam porównać zapach Nina Ricci L’Air du Temps z Obsession for Men, i następnie znaleźć podobieństwo.

Kate Moss w kampanii Obsession for Men
Kate Moss w kampanii Obsession for Men

W bazie Calvin Klein serwuje nam mocne ambrowo-waniliowe dźwięki z cieniem zwierzęcej skóry. Co najważniejsze, nie czuć tu taniości, ani masówki, a to potwierdzenie wielkiej wartości tej kompozycji.

Jest zmiennie, mirra plecie się z wanilią, a przyprawowe niuanse nabierają krągłości, gdzieś w tle pojawi się strużka dymu…

Opinia końcowa o Calvin Klein Obsession for Men

Potężny, mocarny, a do tego po prostu bardzo dobrze zrobiony zapach. Czuć, że nie jest to współczesna kompozycji, ale używana w rozsądnych ilościach (jedna chmurka) powinna dostarczyć noszącemu wspaniałych doznań. Przy bardziej szczodrej aplikacji Obsession for Men traci swoje walory i staje się po prostu słoniem, który miażdży lub pytonem, który dusi

Najważniejsze cechy:

  • charakter: przyprawowo-drzewny, cynamonowy
  • + bardzo bogata konstrukcja
  • + czuć wysoką jakość użytych składników
  • + bardzo udana baza
  • + ciekawa gra nuty goździka

Nuty: cynamon, goździk, wanilia, mirra, gałka muszkatołowa, drewno różane, drewno sandałowe, ambra, lawenda, paczula, wetiwer, cytrusy
Rok premiery: 1986
Twórca: Bob Slattery
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50, 75 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 10 godzin

Reklama perfum Calvin Klein Obsession for Men

Najważniejsze cechy:

Charakterystyka:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
18 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Witam serdecznie w Nowym Roku, również życzę wszystkiego dobrego i pięknego 🙂 co do Obsession, to jest to pierwszy zapach, który przygotowałam w prezencie dla mojego przyszłego szwagra 🙂 wciąż czekam na wręczenie mu go, ponieważ szwagier nota bene pochodzi z Czarnego Lądu, a dokładniej z Kongo i jestem ciekawa czy mu się spodoba 🙂 myślę, że te wszystkie przyprawowe składniki tego zapachu plus jego moc dobrze zagra na jego skórze. Pozdrawiam serdecznie Kamila

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Wielka szkoda, że listy nie są już dodawane do zamówień. To była bardzo miła sprawa 🙁

ANNA W
5 lat temu

Panie Marcinie, proszę doradzić mi w kwestii wyboru pomiędzy Obsession ( for woman) a Schalimar. Waham się, podobają mi się jedne i drugie… Pozdrawiam serdecznie Anna

Weronika
5 lat temu

Marcinie czy planujesz może recenzje starych klasyków które są w produkcji ale są mało albo w ogóle nie znane 'młodszemu' pokoleniu ? To byłby ciekawy cykl, rok temu przez parę Twoich wpisów poznałam trochę zapachów:)
Pozdrawiam serdecznie, Wera.

Is Mail
5 lat temu

Nie znam Obsession, ale Habit Rouge to smród paska od spodni, wiec jeśli są oparte na podobnym kręgosłupie, to szkoda nosa.

Marcin Budzyk-Wermiński

Dziękuję 🙂
Ludzie z tamtych rejonów świata lubią mocne, charakterystyczne zapachy, więc jest duża szansa, że szwagrowi spodoba się Obsession. Pozdrawiam,

Marcin Budzyk-Wermiński

Szkoda, ale to jest po prostu fizycznie niemożliwe

Marcin Budzyk-Wermiński

Oba są wspaniałe, ale ja (na podstawie mojego gustu, a nie jakości – ta jest na tym samym poziomie) wybrałbym Shalimara. Pozdrawiam,

Marcin Budzyk-Wermiński

Klasyki pojawia się na blogu w okresach, kiedy nie ma nowości (czyli grudzień-styczeń i lipiec-sierpień). Myślę, że w najbliższych dniach jest szansa na tego typu wpisu 🙂

Marcin Budzyk-Wermiński

Końskiego siodła, ale przed użyciem 🙂

Marcin Budzyk-Wermiński

I jeszcze pozwolę sobie dodać, że sama przynależność do rodziny zapachowej nie może świadczyć o tym, czy coś jest "smrodem" czy nim nie jest. To kwestia preferencji.

Ktoś kto lubi perfumy wodne i sportowe, nie zachwyci się nawet najlepszą kompozycją skórzano-orientalną.

Fanka aromatu różowej waty cukrowej nie doceni kunsztu No. 19 (i pewnie będzie w stanie nazwać je fetorem), ale nie zmienia to faktu, że propozycja Chanel jest (obiektywnie!) arcydziełem sztuki perfumeryjnej.

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Panie Marcinie, jeśli sam Pan zdradził że czekają nas teraz recenzje klasyków na Pańskim blogu, to czy zdradzi Pan jakich??? Ja ze swojej strony (i zapewne wielu innych czytelników podpisałoby się pod tym) wręcz błagam o któreś z tych zapachów: sisley eau du soir (który zresztą pan planował ale jednak do dziś się nie doczekaliśmy), eden cacharel, anais anais cacharel, estee lauder knowing, estee lauder youth dew, clinique aromatics elixir edp, paloma picasso edp, habanita molinard, salvador dali pour femme i pour homme, john galliano le parfum, moschino cheap and chic, arpege lanvin, gres cabochard

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Mam pytanie odnośnie wyboru zapachu. Jaki zapach by mi Pan polecił: CK Obsession for Men czy Kenzo Jungle? Dodam, że aktualnie używam Prady Luna Rosa Black Extreme. Będę wdzięczny za udzielenie odpowiedzi. Pozdrawiam, Piotr

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Witam, zapach Obssesion wspaniały…dziękuję za recenzję i dołączam się do prośby o komentarz do Anais Anais Cacharel..uwielbiam je i jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
Pozdrawiam serdecznie.

Marcin Budzyk-Wermiński

W takim wypadku, mając te dwa do wyboru, stawiam na Kenzo Jungle

Unknown
5 lat temu

pachnie super:) kupiłem w ciemno po recenzji i sa bardzo tanie:), troszeczke przypominaja mi old spice

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Dziękuję.

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Jaki ewentualnie polecałby Pan jeszcze zapach?
Pozdrawiam, Piotr