Elizabeth Arden 5th Avenue znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
![]() |
Elizabeth Arden 5th Avenue |
5th Avenue to flagowe perfumy Elizabeth Arden. Poświęcony Piątej Alei zapach od lat należy do najlepiej sprzedających się kompozycji na świecie. Czy aby na pewno słusznie?
To przede wszystkim mariaż konwalii i bzu - lekkich, świetlistych woni kwiatowych, które od zawsze kojarzą się z elegancją i kobiecością. W tym jednak przypadku uniknięto typowych interpretacji i przeciągnięto ich tony z obszaru "kwiatkowo-nijako" do rejonów kojarzących się czymś ciepłym, czystym i w szczególny sposób wyniosłym. O "czystości" w kontekście 5th Avenue również nie wspominam bez przyczyny, ponieważ kompozycja ma wyraźny wydźwięk mydlany, choć samo piżmo nie jest nutą pierwszego planu.
(W tym miejscu polecam też recenzje innych, wspaniałych pachnideł tej marki:
- Sunflowers;
- Green Tea;
- Arden Beauty)
![]() |
Reklamy 5th Avenue na przestrzeni lat |
Ważne jest też to, że Elizabeth Arden nie przedstawiła perfum prostych i wyłącznie "ładnych". 5th Avenue żyje na skórze, migocze i się zmienia, a przy tym jest kompozycją o ponadprzeciętnej trwałości, co sprawia, że zachwycać się grą możemy długie godziny. W tym miejscu warto wspomnieć o pojawiającym się od serca tonie zmysłowo-grzesznym i nieco zwierzęcym. Otoczony sterylnością mydła w genialny sposób przełamuje główne tony i sprawia, że perfumy intrygują w szalony sposób.
Oczywiście, w 5th Avenue nie mamy do czynienia z czystymi ingrediencjami zwierzęcymi, a konotacje tego typu powodowane są przez jaśmin i bez, nazywane nie bez przyczyny kwiatami zwierzęcymi ze względu na występujące w ich składach liczne związki obecne również w składnikach odzwierzęcych (takich jak kastoreum czy cywet).
![]() |
Kampanie Elizabeth Arden 5th Avenue |
I choć kompozycja Elizabeth Arden 5th Avenue powstała w 1996 roku, to wciąż zaskakuje aktualnością i w ogóle nie czuć, że to pachnidło o tak długim rodowodzie. Być może wynika to również z subtelnego, wplecionego między serce a bazę akordu pudrowego, ukutego na kanwie fiołka i irysa, które to pozostają nutami uniwersalnie ponadczasowymi.
Opinia końcowa o Elizabeth Arden 5th Avenue
To kolejne genialne perfumy w portfolio Elizabeth Arden i zupełnie nie dziwię się, że po niemal ćwierć wieku od premiery wciąż zdobywają serca kobiet. Co najważniejsze - również młodych kobiet, a ta ponadpokoleniowa zdolność uwodzenia nosów jest najlepszym dowodem na wielkość tych perfum.
Najważniejsze cechy:
- + kwiatowy, czysty, elegancki charakter
- + nieco mydlane serce
- + wyraźny podton pudrowy
Dzień dobry. Nie znam drugich takich perfum, ale żeby to zrozumieć trzeba wyjść z samochodu w którym siedzi Kobieta ubrana w ten zapach. Wracając czuć magiczny, elfi, migoczący,charyzmatyczny, magnetyczny aromat. Tego nie czuć na własnej skórze, materiale, czy bloterze. Zdrowych i Wesołych. Pozdrawiam Jacek.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! Panie Marcinie w jaki sposób mogę pochwalić się swoją kolekcją perfum i opublikować ją na tej stronie?
OdpowiedzUsuńDzień dobry, polecam kontakt mailowy kontakt@nezdeluxe.pl
UsuńZ tym, że kolekcje są publikowane z pewnym opóźnieniem, ale w końcu są :)
Hmmm... jedyne perfumy, które podbierałam mamie :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa wszystkich perfum, które ocenia Pan najwyżej (powiedzmy, od 8,5 w górę), ale szukanie w spisie recenzji "na piechotę" jest czasochłonne i trudne - może wziąłby Pan pod uwagę możliwość stworzenia zakładki w stylu "Hall of Fame", w której byłyby linki do recenzji zapachów najlepszych z najlepszych?
OdpowiedzUsuńDołączam się do postu powyżej bo jestem bardzo ciekawa perfum które uważa pan za najlepsze i nie mogę znaleźć takiego postu choć wiem że istnieje .Bardzo proszę o informację.
OdpowiedzUsuńWysoko ocenione były Muglery Alien i Angel, Ck One, Lovely, Zapachy Elizabeth Arden, Kenzo Flower, Joop Homme, Kenzo Flower, Euphoria Calvin Klein, Narciso Rodriguez For Her, Lanvin Eclat D'arpege, Kenzo Pour Homme. Tyle pamiętam.
OdpowiedzUsuńlimon verde,habit rouge...
UsuńMożna znaleźć po etykietach:
Usuńtu 8/10 http://www.nezdeluxe.pl/search/label/8%2F10
tu 9/10 http://www.nezdeluxe.pl/search/label/9%2F10
Do postów powyżej - wystarczy kliknąć na etykietę 8/10 po lewej stronie pierwszego zdjęcia i ukażą się recenzje.
OdpowiedzUsuń?
Usuńa potem w linku/adresie strony '8' wymieniamy np. na '9' czy jakąkolwiek inna liczbę i ukazują nam się wszystkie zapachy ocenione na w danej punktacji :D
UsuńPrzykładowo:
http://www.nezdeluxe.pl/search/label/8%2F10
8 (szósta pozycje od końca) zmieniamy na 9:
http://www.nezdeluxe.pl/search/label/9%2F10
Niestety ograniczenie jest takie ze wyskoczą nam tylko te recenzje kt. mają etykiety ale zawsze to lepsze niż szukanie na piechotę ;)
Dziękuję. Właśnie taki był sens etykietowania.
UsuńMiałem zrobić oddzielny spis tych etykiet, żeby był łątwy dostęp, ale ciągle brak mi czasu
To były moje ślubne perfumy... W 1999r... Czułam się cudownie!
OdpowiedzUsuńWody od Elizabeth Arden to najbardziej niedoceniane zapachy na rynku
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest to piękny zapach, ale niestety mnie odrzuca... Nie wiem dlaczego, ale nie potrafię go znieść na skórze dłużej niż pięć minut. Może to przez konwalię?
OdpowiedzUsuńA znam ten zapach, bo ciocie chętnie go używają i ciągle kupują nowe flaszeczki :)
Jeśli chodzi o Elizabeth Arden, to przyznaję rację, że jakością biją na głowę połowę selektywnej półki :) Ciągle moim ulubieńcami jest Green Tea, a obecnie przekonuję się do Arden Beauty :)
Pozdrawiam :)
Splendor też jest ciekawy.
OdpowiedzUsuńDostałam kilka tygodni temu od taty na imieniny. Tata wie o mojej słabości do zapachów i jako chyba jedyny z rodziny nie traktuje tej mojej słabości pobłażliwie. I mimo ograniczonego budżetu, w prezencie na różne okazje kupuje mi perfumy- małe objętości i średniopółkowce. I jakimś cudem zazwyczaj dostanę średniopółkową perełkę, mimo, że nie zawsze trafiającą w mój gust. Tym razem 5th Avenue. Sama nawet nie próbowałam zmierzyć się z klasykiem. Z przelotych testów pamiętałam, że to kwiaty przez duże K , a ja nie przepadam za "kwiatowcami " . A teraz na spokojnie testuję co jakiś czas. Odkryłam, że to nie tylko kwiaty, że zmienny to zapach, że na zmianę ciepły i budujący dystans, że wielowymiarowy. Dla mnie to zapach czystości, prostego w składzie mydła, wyszorowanego ciepłego ciała przyodzianego w czystą, białą, nieco sztywną, elegancką koszulę. Zapach nanoszę tylko na nadgarstki, nie mam odwagi używać globalnie. Mimo tego, że mam już swoje lata hihi, muszę do niego dorosnąć chyba jeszcze. Mocno w nim czuję na początku konwalię. Na mnie trwałość średnia, 3 h jakieś. Użyty globalnie może pachniałby dłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia